wtorek, 23 sierpnia 2016

Cd.Cd.

Ania nigdy nie miała odwagi zapytać wprost czy ciocia jest jej prawdziwą mamą.Nie musiała,wiedziała.Rozumiały się bez słów.Ogromne podobieństwo fizyczne.Charaktery jak dwie krople wody.Obie kochały zwierzaki.Ciocia mieszkała w starej drewnianej chałupinie gdzie wodę nosiła ze studni po schodach.Bieda niesamowita ale to ciepło biło z każdego konta.To dobro,zwierzaki to czuły.Kot który przyszedł nie wiadomo z kąt i kura.Ta dopiero była agentką,chodziła po małym podwórku,podskakiwała po schodach i stukała dzióbkiem w drzwi,potem wskakiwała do skrzynki z siankiem i znosiła jajko.,pojadła i spała sobie w tej skrzynce.Ania coraz częściej uciekała do ciotki pod byle jakim pretekstem.W domu nie raz były afery z tego powodu.Kiedyś matka do Ani krzyczała,jesteś taka sama jak ta twoja Elusia[matka biologiczna]
Ona była taka krucha i delikatna,schorowana,z bagażem złych doświadczeń.Dużo rozmawiały.Ania bardzo ją pokochała.Mama Ela zmarła w bardzo młodym wieku mając zaledwie 46 lat.Organizm był bardzo wyniszczony.Ania bardzo to przeżyła.Mama  Ela mieszkała z córką Gosią.Ania bardzo cieszyła się że ma siostrę rodzoną.Bardzo dawno temu obie siostry zamieniły się miejscami na jeden tydzień.Gosia do Ani,Ania do Gosi.Gosia już po dwóch dniach chciała wracać do domu.Kiedy się spotkały Gośka pytała jak ty możesz tam wytrzymać.Ciągle każą pracować,ciągle coś robić,na dwór nie dają wyjść.Co to za życie.No tak już mam odpowiadała Ania.
Brat Andrzej rósł i z wiekiem coraz bardziej stawał się podobny do swego ojca.Wredny i złośliwy.Ania nie raz oberwała za darmo .Powiedział to lub tamto.Nie dawali wiary że on zmyśla.Kiedy Ania poszła do szkoły zawodowej,Trochę miała więcej czasu na rozejrzenie się co to jest świat ,co się dzieje wokół.Tak bardzo zepchnięta do kąta i pod klosz,że pierwszego dnia szkoły przyjechała 2 godziny wcześniej żeby się nie spóźnić.Kiedy Ania miała 19 lat wyszła za mąż,ale to już inna historia.
Moi drodzy chcę powiedzieć Wam dlaczego to napisałam.Na samym początku napisałam Wam że nie jest to historia zmyślona a prawdziwa.Skąd to wiem A no z tond że to moja historia.Chciałam Wam tak w skrócie opisać kawałek swojego życia.Taki wycinek.Każde słowo jest prawdziwe,każde przeżycie jest prawdziwe,może jedynie czas się nie zgadza ,pamięć bywa zawodna a z biegiem czasu wiele obrazów się zaciera.Powiem szczerze że trochę mi ulżyło.Przez tyle lat dusiłam to w sobie i niewiele osób wiedziało co się dzieje za ścianą bloku w tzw.porządnej rodzinie.Chcę Was prosić,wręcz błagać o to że jeśli kiedykolwiek usłyszycie donośny płacz dziecka to sprawdźcie czy oby nie dzieje się mu krzywda z rąk tych najbliższych.Zapomniałam tylko dodać że miałam dobre ciało do bicia,nigdy nie było na nim siniaków.Bardziej drastycznych scen oszczędziłam Wam moi drodzy.Na koniec dopiszę tylko że spadłam z deszczu po rynnę,ale to już inna historia.Dziękuję wszystkim którzy wytrwali,za cierpliwość i kiepski styl.Noćóż nie każdy urodził się pisarzem.Do miłego.

9 komentarzy:

  1. Podziwiam za to co robisz, za Twoje dobre serce , za poświęcenia...Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak myślałam, że o sobie piszesz, za dużo emocji pod prostymi słowami ukrytych :( z domowego horroru uciekłaś w małżeństwo, a nikt Cię nie nauczył, co będzie dobre dla Ciebie, podejrzewam, że nie Ty wybierałaś tylko Ciebie wybrano? ale uwolniłaś się już z tych toksycznych związków, mam nadzieję? gdzieś napisałaś, że nie masz rodziny poza siostrą, sama sobie radzisz? dzielna jesteś bardzo, chylę czoła! i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ja wybrałam,mam męża i syna ale tak jakbym ich nie miała.Gdybym miała gdzie iśc dawno poszłabym sobie gdzieś.Jak nie pije i nie bije to już pełnia szczęścia.

      Usuń
  3. Przykro ,gdy czyta się takie wspomnienia .
    Kwiaciarenko czy masz czasami ochotę na osłodzenie życia jakimiś pysznościami ,tylko dla siebie np;słodycze ulubione, dobra kawka ,herbatka ulubiona .Napisz co lubisz.


    ;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm.Potrafisz zaskoczyć człowieka.Takie niby proste pytanie a wymaga zastanowienia.To uświadamia mi jak ja faktycznie nie myślę o sobie.Kocham gorzką czekoladę,w galaretce z orzeszkami z byle czym aby gorzka.Co jeszcze,orzeszki nerkowca,czasem kupie w biedronce jak taniej są.Nie mam ulubionej kawy,piję żółtego jakobsa ani herbaty,pijam liptona.Ogólnie robię zakupy w biedronce.Ogólnie nie przepadam za mleczną i białą czekoladą.Jeśli chodzi o wspomnienia to 2 lata chodziło mi po głowie czy napisać to czy nie.Powiem szczerze że trochę mi ulżyło,ale nigdy rodzicom nie wybaczyłam.Jeśli jest jakieś niebo ,to napewno nie chcę ich tam spotkać.

      Usuń
  4. Zapamiętam sobie powyższą wyliczankę:)
    Wysłałam przelew.
    Dobrze wyrzucić z siebie przeszłość.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.Powiem szczerze ,był fachowiec i ocenił sytuację i ręce mi opadły.Robota z materiałem ok 6000 tyś.I na starcie meta.Sporo mi brakuje i nie wiem co robić.Trochę dużo tych i ale tak mnie zatkało że nie wiem.Wzmocnienia trzeba zrobić,fundament za słaby ,pod górkę jak zwykle.

      Usuń
  5. Czy możesz do mnie zadzwonić? Znowu posiałam gdzieś Twój numer, kiedyś głowę zgubię, ale to nie będzie duża strata;-)

    OdpowiedzUsuń