sobota, 16 lipca 2016

CD....

....Dziewczynka naprawdę bardzo się ucieszyła.W szkole opowiadała że ma braciszka i jest malutki i fajny.Nie wiedziała jednak że jej szczęśliwe dzieciństwo powoli dobiega końca.Wiadomym jest że maluszek wymaga dużo czasu i opieki,dziewczynka nazwijmy ją Ania rozumiała to .Rodzice wytłumaczyli to Ani a ona też przecież dziecko w dodatku nieśmiałe nie domagała się za specjalnie uwagi.Starała się pomagać mamie w opiece.I tak powoli mijały lata.Braciszek rósł jak na drożdżach a i Ania powoli zmieniała się .Braciszek stał się małym tyranem,dokuczał Ani ,kłamał na jej temat.Skutkowało to tym że Ania dostawała lanie.Dostawała lanie coraz częściej.Za drobiazgi ,za to że się ubrudziła,że dostała 2 w szkole ,że za dużo czasu spędziła na zakupach.Zaczęła bardzo przeszkadzać.Zaczęła być służącą i popychadłem w domu.Coraz częściej słyszała że jest do niczego.Dlatego zawsze długo wracała do domu po szkole.Wolała patrzeć w niebo,siedziała na łące albo oglądała wystawy sklepowe.Przestawała lubić swoją rodzinę.W domu się nie przelewało ale zawsze było co jeść i skromnie bo skromnie było się w co ubrać.Zresztą kiedyś nie przywiązywało się tak do tego wagi tak jak teraz.Pamiętam jak Ania dostała na komunię zegarek,pudełko czekoladek i rower.Ogromnie szczęśliwa była,teraz takie prezenty nie są mile widziane przez dzieci.
Ania bardzo chciała być lubiana.Nie lubili jej w domu to może choć w szkole.Miała coś takiego w sobie że zawsze chciała pomagać.Myślała więc że jak będzie pomagać dzieciom to one będą ją lubiły.
Chodziła po korytarzach szkolnych w czasie przerw i szukała okazji do pomocy.Miała w kieszeni fartuszka,tak,tak kiedyś fartuszki i białe kołnierzyki obowiązkowe były.więc w kieszeniach nosiła plaster,gaziki i wodę utlenioną,nożyczki i bandaż tak n wszelki wypadek.Dzieci jak to dzieci trochę dziwnie patrzyły,no bo kto nosi takie rzeczy w kieszeniach.Potem przestała,przecież w szkole pielęgniarka miała dyżury.Nikt Ani niczego nie tłumaczył,wszystkiego musiała domyślać się sama. Miała kilka koleżanek.
W wieku lat 14 przeżyła wielki szok.Pokłóciła się z koleżanką,nie wiadomo o co .Nastolatki kłócą się często o jakieś głupoty.I tak od słowa do słowa Ania usłyszała.Ty znajdo,to nie są twoi rodzice......

czwartek, 14 lipca 2016

Historia taka jakich pewnie wiele.

Na wstępie tylko wspomnę o bazarku raz jeszcze.Chcę podziękować jeszcze raz za udział.Z moich wyliczeń wynika że wystarczy na gumolit do jednego pomieszczenia i farbę na drzwi.Zamówiłam jeden drapak w zooplusie i jak zostanie przysłany to oczywiście pokażę.Jeśli jeszcze ktoś zechce coś dorzucić to z radością przyjmiemy bo potrzeby są ogromne.Zostaje 2 pomieszczenie do zrobienia.W każdym razie coś już zrobimy i coś zaczniemy.Pamiętajcie o adresach jeszcze nie wszyscy przesłali.


To zaczynam.
Dawno ,dano temu  13 lutego urodziła się malutka dziewczynka.Naprawdę malutka ,urodziła się tak niechcący ,przez przypadek jakoś ciut za wcześnie.Dzieciątko malutkie, ostatnie z wielu,słabe,brzydkie.Mama dziewczynki przychylała się po buty a tu chlup i dziecko spada prosto na malutką główkę na podłogę.Zamieszanie,pogotowie,szpital.Dziecko żyje,dziwne że żyje bo waży niewiele ponad kilogram.Po jakimś czasie dzieciątko wypisane ze szpitala wraca z mamą do domu.Nie wiem czy takie maluchy mają świadomość że muszą walczyć by żyć,ale zapewniam Was że ta mała naprawdę postanowiła żyć i nie dać się z całych sił jakby z góry wiedziała co ją czeka w przyszłości.Pierwsze 6 lat minęło w bardzo szczęśliwej atmosferze.Nie potrafię powiedzieć co wydarzyło się przez ten czas bo dziewczynka teraz już dorosła kobieta nie pamięta po prostu tego minionego czasu,była zbyt mała i tyla lat upłynęło.Wiem tylko tyle z opowiadań sąsiadki że mała bardzo często chorowała na zapalenie płuc i oskrzeli,jednak zawsze udało się jakoś wyleczyć mimo że w tamtych czasach nie było tylu specyfików co teraz.W każdym razie kiedy mała poszła do pierwszej klasy,a bardzo nie chciała,trzymała się ojca spodni i w ryk.Cóż było robić mus to mus.Po wolutku zaczęła przyzwyczajać się do nowej sytuacji.Bardzo była zdziwiona kiedy któregoś dnia tata przyniósł do domu jeszcze jedno dziecko,malutkiego chłopczyka......
Kochani bardzo proszę o podanie adresów do wysyłki.
Wymienię osoby,które nie podały jeszcze adresu.Jeśli któraś z wymienionych osób już podała to proszę jeszcze raz.W poczcie mam sporo wiadomości więc może mi umknęło.
BOB
BB
ganna
anonimowa72
elkiblg
Troszkę się pogubiłam ale proszę podać adresy.Dziękuję

wtorek, 12 lipca 2016

Podsumowanie

Tak jak jak obiecałam,podsumowanie bazarku.Kolejność jest przypadkowa.Jeśli gdzieś się pomylę to

proszę o przywołanie mnie do porządku.
-Pani BB
.53Książka Pani Stefa 35 zł
54Gustowna filiżanka i książka taniec w słońcu50zł
Razem 85zł
-Pani Czarny Kot
poz.56 Książka-Słodka Kuchnia Polska 40zł
-Mariola Elżbieta
 poz.13 ozdoba na szyję 25zł
-Pani Maksiuputkowa
 poz.25.Książka o occie winnym 100zł
-Pani ganna
poz.10 krótkie korale 30zł
poz11 bransoletka20 razem 50zł
.
-P.Repowoman
poz44 szpileczki 50zł.

P.-BOB
poz8 korale zielone 20 zł
poz38 filiżanka duża25zl-razem 45zł
-P.eleja
poz.1 poduszka rękodzieło 50zł
poz6 korale na szyję20zł-razem 70zł
-P orszulka
poz3zestaw 3 płyt Boża podszewka25zł

poz.19 muszelki wiklinowe 10zł-razem35zł
-P.elkiblg
poz.12 bransoletka drewniana20zł
poz41 tajemnicze jabłuszko 30zł-razem50zł
-P.Beata Bartosiewicz
poz.7długie delikatne korale50zł
-P.opakowana
poz14 delikatna ozdoba na łańcuszku
poz39 serweteczka na słoiczek 8zl.-razem23zł

Bardzo dziękuję za udział w bazarku.Jeśli mogę prosić to doliczcie po 5 zł kosztów wysyłki ,tak dokładnie nie wiem ile to będzie.Podam nr.konta na ktore wpłacamy pieniążki
Marzena Grad   88 1090 2590 0000 0001 2206 5444 po zaksięgowaniu postaram się szybko wysłać wylicytowane fanciki.Proszę też o adresy do wysyłki kwiaciarenka01@gmail.com .Uwagi przyjmę z pokorą jeśli coś pokręciłam.Bardzo,bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkich i ściskam.Kwiaciarenka

poniedziałek, 11 lipca 2016

Bazarkowe podsumowanie.

Bardzo dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w bazarku.Postaram się jak najszybciej wszystko ogarnąć.Jutro zrobię listę kto ,co i ile.Jeśli ktoś ma ochotę na zakup po bazarkowy to proszę bardzo.Proszę o adresy na maila gdzie wysłać na adres kwiaciarenka 01@gmail.com.Jeszcze raz bardzo dziękuję.Do jutra Pozdrawiam wszystkich serdecznie .Kwiaciarenka

sobota, 9 lipca 2016

Przedłużamy bazarek.

Moi kochani.Przykro mi jest że bazarek nie ma zainteresowania.Nie ukrywam iż myślałam że jakoś damy radę uzbierać choć trochę grosza.Choć miał trwać do 7 lipca,przedłużam do 11 lipca ,może ktoś jeszcze zechce jakiś drobiazg dla siebie.Jednocześnie szczerze i od serca dziękuję tym ,którzy zechcieli wziąć udział w tym małym przedsięwzięciu.
Ktoś kiedyś powiedział.Kwiaciarenko pisz o swoich potrzebach,czego trzeba i nie wstydź się.Kwia ciarenka dawno schowała wstyd do kieszeni i bardzo prosi,może ktoś coś jeszcze wybierze.
Nie jestem sławna
-nie jestem sławna ,nie dbam o to 
 -nie jestem popularna
 -nie potrafię być.U mnie przemawiają czyny nie słowa.Kto u mnie był ten wie ile pracy trzeba włożyć każdego dnia.Wiem że bardzo dużo ludzi prosi o pomoc , ja też proszę nie dla siebie dla nich.W zeszły m tygodniu przyjechały 2 maluchy.Jeden maluch pojechał do nowego domku.W poniedziałek prawdopodobnie przyjadą kolejne3 lub 4.Nie potrafię się odwrócić obojętnie.Tak już mam.Trochę gorzki ten post wyszedł,nie miał taki być.ale tak jak pisałam nie potrafię tak pięknie opowiadać.W następny,m poście opowiem Wam pewną historię.Będzie długa .opisywana i podzielona na kilka postów.Tylko dla wytrwałych i lubiących czytać.Będzie to historia prawdziwa,zdarzenia  nie są wymyślone ani ubarwione.Po pierwszym poście z tej serii proszę o krótki komentarz czy mam pisać dalej.Dziękuję wszystkim.
Na koniec kółko graniaste.Pozdrawia wszystkich bardzo gorąco.


-



































.