wtorek, 3 stycznia 2017

Witam po świątecznie

Jak zwykle wpadam jak po ogień.Prawda jest taka że każdy dzień to walka,walka o przetrwanie,o zdrowie zwierzaków i moje.Tak często brakuje sił.Chcę przeprosić tych do których nie dotarły jeszcze  przesyłki bazarkowe i prosić tych którzy dostali o potwierdzenie że takowe otrzymali a także prosić osoby aby podały swoje adresy i się odezwały ,bo takie osoby też są.
Swięta spędziliśmy spokojnie,za to sylwester bardzo huczny u nas zwłaszcza  od godziny 20 kiedy pod naszym łóżkiem prawdziwa zabawa zwierzaków chowających się ze strachu od huku petard.Zwierzyniec podwórkowy schował się w kotłowni.Na szczęście ten czas mamy za sobą do następnego roku.Pisałam w tamtym roku powtórzę i teraz .Styczeń i luty to najgorsze miesiące dla nas.Zaczyna nam wszystkiego brakować.Zapowiadają duże mrozy a opału prawie nie mamy,jedzenie jakoś daję radę organizować choć przyznam że chwilami ciężko.Kończą nam się ciepłe koce ,może ktoś ma jakieś używane i może się z nami podzielić.Parę kocy upchnęłam psiakom do bud a jak wiadomo za długo nie mogą tam leżeć.Będę próbowała zorganizować słomę.Przydałyby się kocie budki takie kryte z gąbki,może ktoś posiada po swoim kotku a już nie używa.Chodzi mi o to że kiedy wychładza się w nocy mogą w takiej buce siedzieć i ciepło im.
Tak sobie pomyślałam że byliśmy strasznie niegrzeczni bo Mikołaj nas ominął w tym roku,to może przeszukacie szafy i coś się znajdzie dla kociaków i psiaków do utulenia na chłodne dni.
Chcę przeprosić że tak proszę ale innego wyjścia nie mam,większość ludzi tylko kiwa głową z politowaniem na moje poczynania i dziwi się że tyle zużywam energii,funduszy i czasu nic z tego nie mając.Zawsze potarzam z humorem że jeden głupi na wsi musi być.
Bardzo dziękuję za wpłaty które doszły teraz po 1,zakupiłam trochę puszek dla psiaków i kociaków.Staję na uszach żeby nie brakowało,teraz najgorszy czas.Bardzo prosimy.Dziękuję że jeszcze do mnie zaglądacie i cierpliwie mnie znosicie.