sobota, 4 stycznia 2014

Amelka

Miało być o prezentach,podarunkach,stroikach i takich różnych.Niestety u Kwiaciarenki nic nie idzie zgodnie z planem więc trzeba się do tego przyzwyczaić.Tytuł Amelka ma ogromne znaczenie,to malutka psia dziewczynka,która przyjechała wczoraj z Kozienic.Dzięki dwóm wspaniałym kobietom Oli i Joli uniknęła śmiertelnego zastrzyku i wylądowała bezpiecznie u Kwiaciarenki.Miękkie serce już tak ma dodatkowy ogonek do opiekowania,kochania,przytulania.....Dziewczynka bezpiecznie poczeka na domek stały.Jest maleńka.
,ma 4 do5 tygodni,szorstkowłosa,nie będzie duża.Rozmerdana,ciężko zrobić konkretne zdjęcie.














Może ktoś z Was pokocha Amelkę.
Dodatkowy koci nabytek jest u mnie około 3 tygodni
wystraszona,zarobaczona i kaszląca.Spokojnie ,leczymy,nie kaszlemy  już i powolutku wychodzimy na prostą.Na koniec koci osesek ,jest u Kwiaciarenki jakieś 2 tyg.czyli ma teraz jakieś 10 tyg.






Cudny prawda.Wołam do niego móweczko moja ,taki maluszek z niego jest.Na pocieszenie,jeden dorosł kotek się wyadoptował do bardzo miłych ludzi.Taki to właśnie ruch u Kwiaciarenki się odbywaPozdrawiam

21 komentarzy:

  1. Może spróbować jeszcze gdzieś ogłosić! Myślę, ze chętni sie znajdą!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym się zajmuje koleżanka Kasia i Ori oczywiście ogłasza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kwiaciarenko, gdzie można zobaczyć ogłoszenia Twoich kotków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiedziałam się od Kasi ,koleżanki mojej bo to ona zajmuje się stronkami adopcyjnymi że np.tablica pl,gumtree,morusek pl,cafe animal oddam kotka i inne.Moja Pani doktor przysyła osoby zainteresowane kotkami bezpośrednio do mnie do domu.Mamy też stronkę miejscową adoptuj kotka.

      Usuń
    2. Podaj kilka linków do tych ogłoszeń np. na tablicy.pl, udostępnię je na FB.

      Usuń
  4. Tutaj ludzie nie garną się tak do adoptowania,9km.ode mnie jest schronisko,więc adopcje są ograniczone.Więcej wyrzucają niż adoptują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po za tym kilka osób pogoniłam.Adopcja typu kotek do piwnicy szopy dla dziecka nie wchodzą w rachubę.

      Usuń
    2. Ogłoszenia idą chyba przecież na Warszawę, na całą okolicę? Schronisko niedaleko nie powinno mieć nic do rzeczy, tak mi się wydaje...

      Usuń
    3. No jasne, że to nie byli poważni kandydaci. A ile kotów udało ci się wyadoptować w ubiegłym roku?

      Usuń
    4. Zaczęliśmy ogłaszać gdzieś w czerwcu lub lipcu,do adopcji poszło 9 kociaków.

      Usuń
  5. 3 osoby były z Warszawy,jedna z Błonia reszta z moich okolic.Mylisz się mówiąc że schronisko nie ma nic do rzeczy,jest bliżej,ludziom nie chce się jeździć za daleko lub nie mają czasu Po za tym przyjeżdżają owszem,wąsik nie taki ,kolor nie taki mieszkam na 2 piętrze ale zabezpieczeń nie ma id.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, na Twoim miejscu, kiedy masz pod opieką 41 kotów (tak?) nie wybrzydzałabym tak bardzo, i drugie piętro może być, jeśli ludzie są z sercem. Dawałabym też ogłoszenia na Warszawę i okoliczne miasta, transport można spróbować zorganizować, nawet prosząc na blogu.
      No i pokazuj nam tu te ogłaszane koty, będziemy udostępniać.
      Czekam na linki do ogłoszeń. Szukałam na tablicy, np. Orzeszka. On nie szuka domu?
      Pozdrawia i życzę miłego dnia.

      Usuń
    2. Na pewno 2 piętro było by dobre gdyby trochę wcześniej nie zbierali mokrej plamy z chodnika w postaci owczarka niemieckiego.To są koty wychodzące i każde otwarte okno jest dla nich okazją do wyjścia.Linki będą podane.Orzeszek jeszcze oczko ma niezdrowe do końca.

      Usuń
    3. Myślę, że dobrym pomysłem by było, zebys pyszczki do adopcji (koty i psy) umieściła na blogu na pasku bocznym tak jak u mnie. odwiedzający mieliby przegląd kotów do adopcji, mogliby je reklamować na swoich stronach. Zdjęcie z imieniem, ewentualnie z krótką notką na temat wieku i charakteru. Nowe maleństwa cudne, szczególnie ta Mróweczka. Czy maluchy szukają nowych domów czy jeszcze za wcześnie?
      Anka Wrocławianka - ogłoszenia są stale zamieszczane, ja to robię i znajoma Kwiaciarenki, ale podobnie jak "w psach", w Warszawie są tak potworne ilości kotów szukających domów, że adopcje nie zdarzają się tak często, jak byśmy sobie życzyły.

      Usuń
    4. Dobry pomysł postaram się tak zrobić.Niektóre maluchy gotowe,te bez oczek raczej nie znajdą domów.

      Usuń
    5. Owczarek wyskoczył z drugiego piętra? Szok.

      Ori, jeśli są zamieszczane ogłoszenia to OK. To podstawa aby te koty znalazły domy, a chyba to jest główny cel tej działalności?
      Teraz jest dobry okres, ludzie dzwonią, rozmawiałam właśnie z koleżanką która prowadzi DT i ona jest też tym zdziwiona. Trzeba dążyć do tego, aby tych ogłoszeń było jak najwięcej. Ja widzę tylko 3 na tym profilu...
      Przy 41 kotach to sprawa gardłowa i pierwszoplanowa. Mnie to przeraża.

      Mam nadzieję, że wiecie, co robicie.

      Kwiacairenka, te kotki bez oczek też mają szansę, jeśli się je ogłosi. Są ludzie, którzy adoptują takie biedy. Trzeba choć spróbować.

      Usuń
  6. Linki do ogłoszeń:

    http://tablica.pl/oferta/pomozmy-guciowi-trafic-do-nowego-domu-ID40RFJ.html

    http://tablica.pl/oferta/cudna-mlodziutka-koteczka-do-pokochania-ID3SM0R.html

    http://tablica.pl/oferta/cudna-koteczka-stokrotka-czeka-na-dom-ID40Rz5.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gucio ma już prawie 600 wyświetleń od dziś w nocy! To strasznie dużo. Moje ogłoszenie o Andżelinie wyświetlono tylko 120 razy przez tydzień.

      Będę to udostępniać, choć brakuje tam kilku informacji: o odrobaczeniach, szczepieniach i stosunku do innych kotów, psów.

      Pasek boczny - pomysł Ori jest świetny.

      Pozdrawiam i dobrej nocy.

      Usuń
    2. Sama widzisz 600 wyświetleń i nic.Jeśli ktoś dzwoni i umawia się wtedy otrzymuje wszelkie informacje.Tutaj nie jest to prosta sprawa.Po za tym minimum wysiłku ze strony osoby adoptującej jest bardzo mile widziane,oznacza to że ludziom zależy a nie kolejna zabaweczka.Jestem bardzo surowa to fakt,w sumie 2 osoby odeszły z kwitkiem.

      Usuń
    3. Jesteś zdziwiona, że po 1 dniu nikt nie dzwoni? To trochę szybko by było. Z mojego doświadczenia wynika coś innego: jeśli w ogłoszeniu są rzetelnie podane informacje, wszystkie dane, to ludzie wtedy wiedzą czego się spodziewać i chętniej dzwonią. Czymś ich trzeba zachęcić, przyciągnąć. Kotów, które szukają domów są setki.
      Nigdzie nie jest łatwo, dlatego to takie ważne, aby ogłoszenie zachęcało, a nie zniechęcało. Ja często też wymieniam zdjęcia, aby nie opatrzyło się tylko jedno.
      No cóż, powodzenia.

      Usuń
  7. Mróweczka już niedługo będzie mój ,cieszymy się niesamowicie ;-) w domku czeka na niego wszystko co kociakowi potrzeba do szczęścia kompan do zabaw Klemens,5 świnek morskich oraz jeżyk pigmejski,zabaweczki właściwie to milion zabaweczek,drapaczki,kocyki,legowiska,tuneliki,pyszne jedzonko i najważniejsze ciepełko i miłość pańci.

    OdpowiedzUsuń