wtorek, 2 lipca 2013

Wreszcie

Dorwałam się do klawiaturki,niestety internet miał swoje fochy i po prostu wpisów zero,nawet komentarzy nie mogłam za bardzo wpisywać udawało się sporadycznie,ale już jestem myślę że wszystko będzie dobrze.Sporo się wydarzyło i radości i smutków. Najbardziej smutna wiadomość,Miętusek mój kochany odszedł za Tęczowy Most,wykryte zapalenie otrzewnej nie pozostawiało wątpliwości Ze kotka trzeba uśpić inaczej utonąłby we własnych płynach. Nikomu nie życzę takich decyzji naprawdę.Coś milszego morze teraz kochani,pojawiło się trochę kociej młodzieży jeśli ktoś wyrazi chęć adopcji to zapraszam rozbrykane i szalone jak to małolaty.śmieciowy zakątek trochę się zmienił, czasami szalone pomysły mają sens,jak myślicie? mam ich kilka w zanadrzu wkrótce przedstawię i poproszę Was o radę i pomoc.Zdjęć na razie nie ma,wrzucę jak syn wróci z pracy,to jego robota,nie mogłam się doczekać i musiałam skrobnąć parę słów pewnie bez ładu i składu ,no cóż szalona troszkę jestem nic na to nie poradzę.Lecę zebrać lawendę zrobię bukieciki może ktoś takowe zakupi co myślicie?Dobra  już nie gadam idę ciąć lawendę i zgrabić siano.Pa.

 Syn wrócił i są foty!

 
Tu było kiedyś śmietnisko.


Moje kwiaty z ogródka.




 A te kwiaty rosną na byłym śmieciowisku





Lawenda zebrana i związana w pęczki.

 Snopowiązałki mi nie trzeba :)



 Narybek :)



4 komentarze:

  1. Biedy koteczek :((( Chyba nie potrafiłabym podjąć takiej decyzji..., ale teraz kotek jest na pewno szczęśliwy za Tęczowym Mostem...

    OdpowiedzUsuń
  2. lawenda cudna...koteczek..najważniejsze ,że się nie męczy bidulek...ale te ostatnie pudło to już bajka!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę o taki narybek codziennie. Widoki roślinne jak z ogrodów Hortulus.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam oglądać ogrody, fotki i zwierzęta niestety koty tylko ze zdjęć;)jestem alergikiem...Pozdrawiam Anulek

    OdpowiedzUsuń