poniedziałek, 18 stycznia 2016

Post błagalny

Witajcie kochani.Pewnie zastanawiacie się czemu taki tytuł.Już zaraz wyjaśnię.Chcę jednak skreślić kilka słów podziękowań.Moi drodzy cały zeszły rok wspieraliście mnie dzielnie.Jedni podarowali grosik,inni trochę karmy,jeszcze inni dobrym słowem pokrzepili.Zeby nie było że zapomniałam ,to dostały mi się i gazetki z haftami,coś słodkiego na święta i oczywiście kilka przetworów w małych słoiczkach,których nie spróbowałam do dziś.Są tak śliczniusie że nie mogę się napatrzeć a o jedzeniu to już nie ma mowy,przynajmniej na razie.Dzięki wspólnemu działaniu wielu osób ,naj większym darem była oczywiście pralka,chodzi dziewczyna do dziś jak należy.
Dzięki wielu z Was ten zeszły rok mogłam przejść w miarę spokojnie ze zwierzakami.Sporo się wyadoptowało.Po świętach maluchy z Darłowa znalazły swoje domy,co prawda duże zostały ale z doświadczenia wiem że i one znajdą domy.Z mojej brygady Rudek pojechał do nowego domku ,2 tyg.temu a i 2 letni Garfild ma szanse w tę sobotę wyruszyć po nowe życie.Zeszły rok owocował wieloma radościami i smutkami ,co jest nieodłączną częścią życia.Dzięki Wam mogłam jakoś łagodniej wszystko znieść.Dlatego żeby nie przedłużać Bardzo Bardzo Wam z całego serca dziękuję.
Ten rok choć się dopiero zaczął,przyniósł nam same kłopoty.Nie będę się może wdawać w szczegóły,chyba że ktoś będzie bardzo dociekliwy to odpowiem na maila.W każdym bądź razie mój M bardzo narozrabiał.Konsekwencje tego są tragiczne.Styczeń i luty to najgorsze miesiące dla mnie i moich ogonów.Nie mogę myć pomników na cmentarzu i dopracować paru groszy na powietrzu,zima rządzi się swoimi prawami.Dlatego proszę Was o wsparcie każdego rodzaju.Czy to będzie karma,żwirek czy parę groszy,to już zależy na co kto ma ochotę.Potrzebuję też 2lub 3 kołder,takich lekkich do opatulenia okien,takich które można zwinąć i uprać.Może ktoś ma trochę zużyte gdzieś w kącie.
po ostatniej fali mrozów włączyłam zwierzakom co mogłam,piec i koc elektryczny i na węgiel oczywiście,jakoś daliśmy radę. Wierzę że i tym razem nie zostawicie mnie samej.Bardzo proszę















r

13 komentarzy:

  1. Ja się dorzuce, ale po wypłacie w lutym dopiero , ale się postaram :-) Trzymajcie się !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiaciarenko, kolejna paka z jedzeniem idzie do Ciebie. Powinna być jutro. Ze Skarpety, od nas wszystkich, oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję wszystkim ,którzy do skarpetki się złożyli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana tez sie dorzuce w lutym przyjade po wyplacie, mam ferie,pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj się, dobra kobieto! Nie daj się troskom i zimie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę się trzymać,3 lata muszę jakoś wyrobić.Pozdrawiam

      Usuń
  6. Kwiaciarenko, mam stare kapy i reczniki (stare ale czysciutkie) i mam tez kilka puszek karmy. to jest duza paczka wiec najlepiej bedzie jesli Ci ja podrzuce. Niestety bede mogla dopiero w kolejny weeked. Chyba ze moze ktos z Warszawy bedzie jechal wczesniej i moglby to Ci podrzucic wczesniej, pozdrawiam B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok.może być kiedy Ci pasuje,tylko daj znać w jaki dzień i o której mniej więcej.Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  7. Będę w piątek robić przelewy to i Tobie zrobię:)
    Wszystkiego dobrego i nie daj się życiu rozłożyć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też zrobiłam przelew,powinien dojść jutro.Pozdrawiam serdecznie Mona.

    OdpowiedzUsuń