czwartek, 27 sierpnia 2015

Blu,krótka historia

Ta koteczka na zdjęciu to Blu.Przyszły do mnie dziewczynki w wieku ok.12-13 lat.Przyprowadziły psa ,który błąkał się u nas po wsi.Czy mogę pomóc.O Pimpku jednak później.Jedna z nich opowiedziała historię kotki ,która jest u jej wujka w domu i bardzo cierpi ,a wujek nic z tym nie robi.Ponadto czy mogę coś zrobić bo wujek topi jej dzieci w szambie.Myślałam że padnę trupem.Tłumaczyłam że nic nie poradzę,no chyba że przyniosą kotkę bardzo dyskretnie i wtedy coś zaradzimy.po ok tygodniu kotka została przyniesiona w plecaku,nikt nic nie widział .Postanowiłam zobaczyć na czym polega to cierpienie i Blu wylądowała u lekarza.Kotka ma zmiażdżoną tylną łapę w stawie kolanowym,bardzo dużo odłamków kości.Nic nie możemy już poradzić ,bo noga zaczęła obrastać już tkanką.Jedyną ulgą były leki przeciw bólowe.Blu prawie nie chodziła.W tej chwili dość sprawnie chodzi jednak nie bardzo ma ochotę wskakiwać na wyższe partie.Postaram się ją wysterylizować w najbliższym czasie,sezon urlopowy ma się ku końcowi.Dziewczynka piękna,biała jak śnieg.Bardzo grzeczna i spokojna.Czasem ręce opadają ,naprawdę.Jak dorośli ludzie zabijają wrażliwość w dzieciach,jak można topić maleńkie kocięta w szambie na oczach dzieci.Sam czyn woła o pomstę do nieba.Powiem Wam szczerze ,jak patrzę na ten świat i na to wszystko to żyć mi się odechciewa.Dziewczynki bardzo szczęśliwe że Blu ma się dobrze.W tych dzieciach na szczęście empatia zwyciężyła choć bardzo się narażały na gniew owego wujaszka.Ten cały wujek ma konie do jazdy ,nawet nie chcę myśleć co tam się dzieje.

Blu bardzo mruży oczka przy robieniu zdjęć.Postaram się zrobić więcej fotek i pokazać dziewczynę.
Kochani kilka osób pisało do mnie żebym otwarcie pisała o potrzebach podopiecznych.Więc piszę,choć łatwo mi to nie przychodzi.Najbardziej potrzebujemy jedzenia dla kotów i psiaków.Ewentualnie funduszy na owe jedzonko.Wczoraj trafiła do mnie jamniczka ,zabrana z trasy E7,chyba tak się to pisze choć pewności nie mam.Ja serce mam wielkie ale kieszenie puste.Niestety mieszkańcy nie rozumieją że ja nie otrzymuję żadnych dotacji.No jak przecież Pni ma wszystko za darmo.Więc ja się pytam gdzie tak dają bo chętnie skorzystam.Tak miłym akcentem żegnam się .Do miłego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz