Kochani z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim tego co najlepsze,ciepła ,miłości,radości i pogody ducha mimo przeciwności losu.Miłych rozmów przy rodzinnym stole z rodziną i przyjaciółmi.
Popatrzcie wokół siebie może ktoś potrzebuje uśmiechu,dobrego słowa a może talerza zupy lub miski ciepłej strawy.U mnie dzięki Wam wielka radość nastała za sprawą waszych ogromnie dobrych serc.Dzięki Wam zwierzaki przez długi czas będą miały co jeść,nie zmarzną i jeszcze na dodatek będą bardziej bezpieczne.
Z całego serca dziękuję.Nie zawiodłam się ,czułam że nie zostawicie nas w biedzie.Tak się stało,po stokroć Wam dziękuję.Nie będę zanudzać szczegółami,zrobię to następnym razem.Cieszmy się Świętami.Wszystkiego dobrego i do miłego.
wtorek, 24 grudnia 2013
piątek, 6 grudnia 2013
Tak smutno
W tym domu spotkasz psa i kota...
W tym domu spotkasz psa i kota i jeszcze inne zwierzęta.
Ludzie mówią: „Tam pies leży w rowie, tam chudy kot na śmietniku, a
jeszcze gdzie indziej zabiedzony koń, koza czy owca, to może pani
by wzięła, może pani coś zrobi bo pani ma takie dobre serce!”
Tak trudno odmówić,serce rozrywa ból. Jak konia ratować, kiedy
trzeba go wykupić od handlarza, kozę,owcę też trzeba wykupić i nie
ma za co? Na utrzymanie uratowanych psów i kotów też brakuje
środków.
.Ludzie bardzo się starają, żebym miała zwierząt pod dostatkiem:
kiedy jedno wyadoptuję, na jego miejsce natychmiast pojawia się
nowe.
Mój dom daje schronienie czterdziestu kotom i dziewięciu psom.
Bo jak zostawić stworzenia Boże na zimę w rowie, bez jedzenia i
kąta do spania?
Chociaż sama nie mam nic oprócz pokładów miłości pod sam dach. Mimo
tego, moje zwierzęta są szczęśliwe najedzone, czyste, zadbane.
Chcecie wiedzieć, jak wygląda mój dzień? Wstaję o 6 rano i każdego
dnia boję się wyjść z domu czy znowu pod drzwiami nie leży jakaś
sierota. Do 7.30 gotowanie śniadania, karmienie,sprzątanie,mycie
podług, zimą palenie w piecu. Dobrze. kiedy jest co włożyć do tego
pieca, kiedy nie ma, to jest ogromny problem.
Zwierzęta najczęściej podrzucane są chore: kocięta ze straszliwym
kocim katarem, psy z sierścią pełną kleszczy, zapchlone,
wygłodzone. Leczę j ,a wtedy pracy jest dwa razy więcej. Podawanie
leków kotom trwa kilka godzin!.Kiedy zwierzyniec jest najedzony,
czas na obowiązki domowe: pranie kocyków, posłanek, gotowanie
kolacji. O 16.30 kolacja i znów sprzątanie: mycie podłóg,
sprzątanie kuwet, mycie misek.
Trzeba jeszcze całe towarzystwo ukochać, poprzytulać,
porozpieszczać. Kiedy pies czy kot idą do adopcji, muszą być
psychicznie „naprostowane”,bo są to zwierzaki po przejściach, nikt
ich wcześniej nie oszczędzał.
Jakimś cudem każdego zapełnionego po brzegi dnia udaje mi się
znaleźć czas dla własnej rodziny.
Mąż i syn otrzymują należne im porcje zainteresowania, czułości
i... obiadu.
Wieczory wykradam dla siebie. Wtedy mam wreszcie trochę wolnego
czasu na swoje pasje artystyczne.
Maluję, haftuję, zajmuję się dekupażem. Pozwalam sobie na marzenia
o idealnym świecie pełnym dobrych ludzi i szczęśliwych zwierząt.
Bardzo Was proszę: adoptujcie kota lub psa!
A jeśli nie możecie, to pomóżcie w inny sposób: podarujcie moim
podopiecznym karmę, żwirek, koce lub kołderki, posłanka. Bardzo
potrzebne są budy i materiały budowlane: deski, siatka, panele
ogrodzeniowe, gumolit. Jeśli nie możecie, to może parę groszy na
najpilniejsze potrzeby.
Będę wdzięczna także za „wsparcie artystyczne”: ciekawe wzory
haftów, kanwę, mulinę, stare meble po babci, którym dzięki
dekupażowi przywrócę dawny blask?
Może zechcecie nas odwiedzić?
Tak trudno pomagać samotnie,pomóżcie ,bez Was się nie da.
Bardzo proszę.
Kochani taki tekst napisałam dla gazety internetowej dla mojej okolicy,niestety stwierdzam z ogromnym sutkiem że pozostał on bez echa. Tylko na Was nie zawiodłam się nigdy,kiedy poprosiłam Was o pomoc poprzez Ori nie pozostawiliście mnie samej za co jestem ogromnie wdzięczna,wszystkie podarunki czekają na swój czas aby ich użyć.Przyszedł czas kiedy musimy zmienić miejsce zamieszkania, o tym następnym razem.W każdym razie zwracam się do Was jeszcze raz o pomoc,udostępnijcie gdzie możecie ten tekst.Jest tyle biedy ,tyle do zrobienia dla różnych zwierzaków ,ja sama naprawdę nie dam rady.kontakt Kwiaciarenka1o2.pl.Pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)